Piecyk do mandazi. Kisasi. Kenia.
Ewa z garnkiem do mandazi. Kisasi. Kenia.
Kompletny zestaw do pieczenia mandazi. Kisasi. Kenia.
Jak sie robi mandazi. Część 3 (1, 2).
I wreszcie upragniony efekt:Mandazi. Mniam, mniam.
Po śniadaniu ja z Markiem poszliśmy na ostatnie spotkanie z nauczycielami, którzy otrzymali sprzet komputerowy. Chcieliśmy dowiedzieć się, czy sobie radzą. Okazało się, że tak, więc pokazaliśmy im jeszcze jak do listów dołączać załączniki (np. zdjęcia). Po obiedzie poszliśmy do Pana Kitemy Makau, który zajmuje się rzeźbieniem w drewnie. Towarzyszył nam Daniel (dyrektor Primary School), który polecił nam tego Pana jako lokalnego artystę, który tworzy rzeźby z hebanu warte zainteresowania.Droga do Pana Makau. Okolice Kisasi. Kenia.
Niestety, po dojściu na miejsce okazało się, że Pan Makau pojechał w busz po hebanowe drewno. Musieliśmy zadowolić się tylko obejrzeniem jego dzieł:Rzeźby Pana Makau. Okolice Kisasi. Kenia.
Dzisiaj jesteśmy ostatni dzień w Kisasi. Musimy się spakować, pora więc wracać. W drodze powrotnej uwagę naszą zwróciły drzewa oplecione lianami wyeksponowanymi promieniami zachodzącego słońca:Liany w świetle zachodzącego słońca. Okolice Kisasi. Kenia.
Komentarze: skomentuj tę stronę |